Ostatnie wydarzenia związane ze śmiercią papieża Franciszka i nowego pontyfikatu papieża Leona XIV sprawiły, że w czerwcu Dyskusyjnym Klubie Książki „Czwórka” z chęcią i zaciekawieniem sięgnęliśmy po książkę Magdaleny Wolińskiej-Riedi „Kobieta w Watykanie”.
Z ochotą przenieśliśmy się do najmniejszego państwa na świecie, zapragnęliśmy poznać Watykan od środka, zobaczyć, jak wygląda życie codzienne za Spiżową Bramą. Za sprawą autorki-dziennikarki, korespondentki Telewizji Polskiej w Rzymie i Watykanie, która jako jedna z nielicznych kobiet mieszkała tam przez kilkanaście lat, poczuliśmy, jak to jest być sąsiadem papieża i mijać go na ulicy, dowiedzieliśmy się, jakie przywileje mają posiadacze watykańskiego paszportu, zobaczyliśmy piękno Ogrodów Watykańskich i jak wygląda codzienne życie za murami Watykanu.
Zadawaliśmy sobie pytanie, czy pomimo wielu przywilejów chcielibyśmy być posiadaczami watykańskiego paszportu i mieszkać w najpilniej strzeżonym zakątku świata, mieć dostęp do ekskluzywnego sklepu watykańskiego czy najlepszej opieki medycznej. „Tu schronisz się przed zgiełkiem Rzymu (…) Tutaj za bramą wszystko zawsze miało inny smak i zapach. Wszystko tu jest poukładane. Panuje owszem, włoski chaos i dominuje włoski temperament, ale przepisy prawa są jasne i proste, a rządy sprawowane twardą ręką. Bo Watykan to jedyne na świecie państwo zamykane nocą na klucz”. Bycie obywatelem Watykanu to zaszczyt i przywilej, ale czy dla nas? Czy chcielibyśmy mieszkać w takiej złotej klatce? Zdania były podzielone.
Niezaprzeczalnie oblicze Watykanu zmienia się wraz z urzędującym papieżem. Autorka nie ukrywa, że za pontyfikatu Jana Pawła II, jako Polka czuła się uprzywilejowana, natomiast nadejście Franciszka to jak pisze „prawdziwe tsunami”. Jak twierdzi autorka jego pontyfikat był „zaskakujący i nieprzewidywalny”, gdyż „od początku nie chciał i nie zamierzał przyjąć ciasnego gorsetu watykańskiego protokołu”.
Zdaniem klubowiczów książka niezwykle interesująca, napisana przystępnym językiem. Pokazująca świat, którego do końca nie znamy. Ukazująca walory życia w Watykanie, napisana z wyczuciem, jedynie sugerująca, „że mury Watykanu to nieprzekraczalna bariera, filtr zatrzymujący informacje, o których świat ma się nie dowiedzieć. To jest przywilej tego miejsca, jego siła. Swoboda decydowania o tym, co i w jakich dozach i komu może lub chce się przekazać”. Zdaniem klubowiczów książka przeczytana z wielką przyjemnością. Zdecydowanie godna polecenia.
Zaopatrzeni w letnie lektury żegnamy się na okres wakacji. Na kolejne spotkanie z książką zapraszamy 15 września na rozmowy o powieści G. Whiney „Grzeszny doktor”.
Monika Król