Skąd pomysł, by wyrażać siebie w poezji? Jak fakt, że jest poetą wpływa na jego życie i postrzeganie świata? I co sądzi o roli poety we współczesności, gdy w zasadzie może nim zostać każdy - wystarczy, że opublikuje swój wiersz w Internecie?
Między innymi na te pytania odpowiedział Robert Król, który 21 marca 2022 r., w Światowym Dniu Poezji, spotkał się w Krośnieńskiej Bibliotece Publicznej z uczniami krośnieńskich szkół średnich. Rozmowę z nim prowadziły uczennice I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Krośnie – Gabriela Justkowska i Ida Zalewska przygotowane pod kier. dr Zofii Barteckiej-Prorok.
Robert Król (ur. 1981 w Jaśle) debiutował w 2002 r. tomem „Gatunki śniegu”. W 2004 r. maszynopisem zbioru „Lida” wygrał konkurs na książkę poetycką po debiucie w ramach Tyskiej Zimy Poetyckiej. W 2005 r. opublikował „Habitat”, a w 2009 r. „Pamięć podręczną”. W 2010 r. wydaje „Czternastki”, a w 2014 „O wchodzeniu w ogień” , natomiast w 2018 r. publikuje poemat „Polka”, za który był nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2019). Jest laureatem wielu konkursów literackich, m.in. im. Rafała Wojaczka w Mikołowie, im. Stanisława Czycza w Krakowie, im. Haliny Poświatowskiej w Częstochowie, im. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w Katowicach. Najnowszy zbiór wierszy R. Króla pt. „Dixieland. Widzenia beskidzko-nowojorskie” ukazał się pod koniec 2021 r.
Wizyta Roberta Króla w Krośnie była w pewnym sensie sentymentalnym powrotem do przeszłości – poeta studiował w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie. Nic więc dziwnego, że w rozmowie przeniósł się dwadzieścia lat wstecz… do czasów swoich studiów w Krośnie i początków kariery poetyckiej. Wspominał, że już jako nastolatek odczuwał „silną potrzebę odnalezienia się w poezji”, która od zawsze była dla niego uzupełnieniem życia i codzienności. Z latami rozwijał warsztat, startując w kolejnych konkursach poetyckich. Tam nie tylko weryfikował własną twórczość, ale i poznawał środowisko poetów - jurorów i uczestników konkursów. Jednak jakkolwiek odnajdywał tam wsparcie, bardzo mocno podkreśla: „jestem bytem osobnym”, niezwiązanym z żadnym środowiskiem literackim. Wierność sobie i mówienie własnym językiem poetyckim jest według Roberta Króla kluczowa dla budowania tożsamości twórcy. Dlatego nie pochwala anonimowości internetowych twórców poezji.
Podkreślając silny związek poezji z życiem odniósł się również do jej roli we współczesnym świecie. Z jednej strony zdaje sobie sprawę, że „rola poety zawsze była znikoma”, z drugiej – zwłaszcza w czasach niepokoju, wojny na Ukrainie, która tocząc się tuż za polską granicą dotyka bezpośrednio nas wszystkich, poeci dzierżą w rękach potężny oręż – słowo, które buduje tożsamość.
Nie tylko więc poezja może być motorem działań społeczności i narodów, ale również pełnić dla jednostki funkcję terapeutyczną a jej tworzenie Robert Król porównywał z kontemplacją i przeżyciem porównywalnym do modlitwy dla osób wierzących.
Zapytany, czy wraca do swoich starych wierszy, odpowiedział, że dziś wszystko napisałby inaczej. Ale wyjaśniał przy tym, że najczęściej sięga do swojego ostatniego zbioru. I to właśnie wiersze z tomu „Dixieland” zostały odczytane i w swoistym eksperymencie poetyckim zinterpretowane przez krośnieńską młodzież.
Robert Król zdradził również, że pracuje już nad kolejną książką i że być może w przyszłości sięgnie po prozę. Spotkanie z poetą połączone było z rozdaniem nagród laureatom IX edycji Turnieju Jednego Wiersza. A dla młodych poetów rozmowa z Robertem Królem była dodatkową nagrodą w konkursie.
Spotkanie zorganizowane zostało w ramach projektu "W książce jest moc!", realizowanego z Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Partnerstwo dla książki".