12 września br. w Filii nr 6 – Centrum Multimedialnym odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie Klubu Miłośników Filmu podczas, którego obejrzano film „Coco Chanel”.
Film jest historią życia najsłynniejszej projektantki świata. Ale to także historia jej samotności tak wielkiej jak jej sława.
Obraz z 2009 r. wyreżyserowany przez Anne Fontaine zaczyna się opowieścią o młodej, pięknej Gabrielle, która po latach spędzonych w sierocińcu występuje wraz z siostrą w kawiarniach, gdzie śpiewem zarabia na życie. Gabrielle, nazywana Coco od piosenki, którą wykonywała, ma głowę pełną marzeń. Do marzeń dokłada swój talent do szycia. Jej ambicja pcha ją do realizacji celów, a jej działaniom przyświeca zasada, że „cel uświęca środki".
Kochanka milionerów, towarzyszka artystów, wizjonerka. Coco z kilku różnych i zdawałby się niepasujących do siebie rzeczy potrafi uszyć unikatowe ubrania. Z pogardą patrzy na fikuśne, ciężkie suknie i kapelusze innych dam. Zamiast im zazdrościć - pokazuje, że mniej znaczy więcej. Przy bogatych, strojnych sukniach z piórami jej skromna mała czarna staje się wyzwaniem rzuconym światu. Coco uwolniła kobiety z gorsetów, a wreszcie wprowadziła do ich szaf spodnie. Razem z krótkimi fryzurami stały się one radykalnym znakiem czasów a Coco Chanel została ikoną stylu. Zrewolucjonizowała modę początków XX wieku. Jej kreacje do dziś są wyznacznikiem elegancji i dobrego gustu. Krótsza, skromniejsza sukienka, proste sportowe fasony, dzianina a w końcu spodnie to jej wkład w kobiecą modę. Wystarczy powiedzieć o żakiecie w stylu Chanel, małej czarnej lub perfumach Chanel nr 5 - najbardziej znanej marce na świecie.
Film nagrywany w pięknych miejscach ogląda się z przyjemnością. Zachwycająca scenografia i olśniewające kostiumy tworzone pod okiem samego Karla Lagerfelda robią wrażenie na widzach. Na największą jednak uwagę zasługuje Audrey Tautou. Doskonale dobrana do roli głównej bohaterki pozwala przenieść się wraz do czasów Coco.