23 czerwca 2025 roku w Filii nr 6- Centrum Multimedialnym odbyło się ostatnie przedwakacyjne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki. Nasze rozmowy dotyczyły książki „To nie moja wina” Sebastiana Sadlej.
Książka jest historią Krzysztofa, który po dramatycznej śmierci ojca ucieka w Bieszczady. Chce przemyśleć swoje dalsze życie i być może odnaleźć wspomnienia z dzieciństwa ojca. W jego przypadku stwierdzenie „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady” nabiera innego sensu. Bo tak naprawdę można uciec, bieszczadzkie połoniny kryją swoje tajemnice i potrafią ukryć człowieka ale czy tak naprawdę można uciec od życia, od tego co się zostawiło gdzieś tam? Niekoniecznie.
W opinii klubowiczek książka ciekawi, zwłaszcza jeśli zna się te zakątki Podkarpacia i Bieszczad, po których podróżuje i spaceruje główny bohater. Historie ciekawią, realia Bieszczad tamtych czasów, zapomniane smaki i zdobyte szlaki, Ustrzyki, Wetlina i bieszczadzkie połoniny budzą zatarte wspomnienia. Ten skrawek Podkarpacia ciekawi też historycznie bo na przykład żadna z czytelniczek nie widziała iż Szewczenko to nie tylko typowe ukraińskie nazwisko ale też dawna nazwa wsi dołączonej do Polski – Lutowisk. To pogranicze, które naznaczone jest ludzkimi tragediami , przesiedleniami, wymieraniem wsi i znikaniem części ich historii, ale też niesamowite tereny, niektóre jeszcze są nieodkryte i nie zadeptane w swym pięknie. Tutaj natura budzi zachwyt i respekt. Na szczęście.
To powieść psychologiczno- obyczajowa z przesłaniem by umieć zamknąć przeszłość, wybaczyć i żyć tym co tu i teraz z tymi co są obok tu i teraz.