W zaśnieżone popołudnie, ostatniego dnia stycznia 2022 r., członkowie Dyskusyjnego Klubu Książki „Czwórka” spotkali się w Filii nr 4 KBP, aby przy filiżance aromatycznej kawy rozmawiać o książce Magdaleny Witkiewicz i Stefana Dardy „Cymanowski chłód”, będącej kontynuacją powieści „Cymanowski młyn”.
Tytułowy „chłód” daje się odczuć już od pierwszych stron powieści, kiedy w Dzień Zaduszny „ołowiane chmury przegania podmuch lodowatego wiatru”. Klimat książki, będącej połączeniem thrillera i powieści obyczajowej utrzymany jest w atmosferze niepokoju i drzemiącego pod pokrywą śniegu zła. „Okoliczne lasy zastygają w mroźnym letargu, jezioro skuwa lód, ziemia pokryta śnieżnym całunem” skrywa sekrety, które nigdy nie miały wyjść na jaw.
W powieści Magdaleny Witkiewicz i Stefana Dardy Kaszuby jawią się jako sielskie, senne miejsce, gdzie czas płynie wolniej, spokojniej. Tu stare przedmioty mają duszę. Pachnie tu pieczonym chlebem, ciastem, suszoną miętą w herbacie. W pięknie zaśnieżonym pensjonacie chciałoby się wypocząć, gdyby nie budzące grozę duchy zmarłych, unoszące się nad Pomarliskiem.
Nie brak w powieści szeptów osób, których już nie ma, wątków kryminalnych, morderstw, ofiar, potyczek gangu. Bohaterowie, na pozór zwykli mieszkańcy maleńkiej miejscowości, skrywają swoje mroczne tajemnice. Zdarzenie pociąga za sobą zdarzenie a Pomarlisko, będące źródłem wszelkiego niepokoju i drzemiącego zła, czeka na zbłąkane dusze. Już nie wiemy co jest dobrem a co złem. Świat realny miesza się ze światem nadprzyrodzonym. To kalejdoskop duchów i niewytłumaczalnych rzeczy. Zastanawialiśmy się czy to wada czy zaleta powieści? Zdaniem klubowiczów świata nadprzyrodzonego jest odrobinę za dużo, przez co świat przedstawiony w powieści jest nieco przerysowany.
Dyskutując o książce klubowicze zacytowali również niezwykle aktualny dziś fragment o przemijaniu życia ludzkiego: „Ludzie umierają i się rodzą. A świat nie chce się przez to zatrzymać. Wciąż pędzi do przodu, jakby nie zważając na to, co się dzieje. Ktoś umiera, a słońce tak samo wstaje i tak samo zachodzi. Śnieg pada, zasypując wszystkie ślady”.
„Cymanowski chłód” to książka, która otuli was chłodem i spróbuje przestraszyć. Wciągnie w wir tajemnic i zbrodni. Czy was przestraszy? Niekoniecznie. Czy wam się spodoba? - przekonajcie się sami.
Na kolejne spotkanie DKK „Czwórka” zapraszamy 28 lutego o godz. 16.00, na rozmowy o powieści A. Lingas-Łoniewskiej „Piętno Midasa”.
Monika Król