31 października 2022 r. odbyło się kolejne spotkanie miłośników podróży, Klubu Podróżnika. Naszym gościem był pan Zbigniew Rajs, przewodnik turystyczny.
Pan Zbigniew podzielił się z nami wspomnieniami z wyprawy do Rumunii. Swoją opowieść o tym niezwykłym miejscu rozpoczął od nakreślenia tła historycznego, kulturowego oraz zaznaczenia różnorodności kulturowej, którą można zauważyć w całym kraju. Tak naprawdę, licząc odległość w kilometrach, z Krosna jest nam bliżej do Rumunii niż do Warszawy.
Opowieść o Rumunii rozpoczynamy od regionu Maramuresz. Północna część to stare drewniane cerkwie ze strzelistymi wieżyczkami, kolorowymi polichromiami i zdobieniami. To także Săpânţa i „Wesoły Cmentarz", na którym żałoba nie kojarzy się z czernią ale z kolorem niebieskim. Drewniane nagrobki i krzyże wymalowane we wzory. Miejsce to wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Ta część Rumunii to także monumentalne, drewniane, pięknie rzeźbione bramy, które strzegą wejść do podwórzy i domostw. Zespół klasztorny w Bârsana to jedno z najczęściej odwiedzanym miejsc. Budynki mieszkalne okalają drewniane, misternie rzeźbione ganki. To bardzo popularne miejsce pielgrzymek.
Dalsza wędrówka prowadzi przez rejon Bukowiny. Cerkiew Voronaţ, żeński monastyr Suczewita oraz cerkwie w górach Rodniańskich zachwycają bogato zdobionymi polichromiami. Wędrówką szlakiem cerkwi docieramy do wioski Pleșa - to najbardziej malowniczo położona „polska wioska” w Bukowinie, w Rumuni. Wioska powstała jako osada polskich górali na południu kraju. Górali sprowadzono w te okolice w XIX wieku do pracy w kopalni soli. Zbudowano tam polski kościół katolicki, Dom Polski oraz szkołę z językiem polskim.
Kolejnym miastem był Sybin. Miasto w środkowej Rumunii, największy ośrodek handlu a także najważniejszy szlak pocztowy biegnący na wschód. Znajduje się tam także międzynarodowy port lotniczy. Miasto podzielono na górne i dolne a na rynku każdy cech rzemiosł ma swoją opisaną basztę. W mieście znajduje się także most kłamców, który według legendy runie jeśli ktoś powie na nim nieprawdę.
Rumunia to także Transylwania. A ta kraina kojarzy się jednoznacznie z Drakulą i jego legendą. Średniowieczny zamek w Hunedoarze zbudowany na wzgórzu jest najlepszym przykładem gotyckiej architektury obronnej. To ufortyfikowana rezydencja królewska, w której obecnie znajduje się muzeum historyczne.
W opowieści z Rumunii usłyszeliśmy także o kilku innych miejscach: o Biertan i o tamtejszym kościele warownym. To dzięki niemu oraz dobrze zachowanej przez stulecia zabudowie wsi miejsce to znajduje się na liście UNESCO. O zabytkowej wieży zegarowej z IV wieku z Sighișoara. Jest to jedna z wież obronnych w barokowym stylu a w niszach obok tarcz zegarowych znajdują się drewniane posągi i statuetki. O Breszowie, gdzie znajduje się czarny kościół, który swą nazwę wywodzi od pożaru, który zmienił kolor elewacji.
Rejon Maramuresz przypomina nasze Beskidy z niekończącymi się połoninami i pagórkami. Na jego granicy z Siedmiogrodem leżą zachwycające Góry Rodniańskie, z których widok zapiera dech w piersiach a wędrówka na szczyty pozwala obserwować piękno otaczającej przyrody.
Rumunia to przede wszystkim sympatyczni ludzie a jeśli dołożymy do tego oszałamiające widoki, przedstawione na zdjęciach, i wielokulturowość, to kraj ten staje się niezwykle atrakcyjny nie tylko dla miłośników górskich wypraw.