11 lutego 2020 roku w Filii nr 6 - Centrum Multimedialnym odbyło się kolejne spotkanie członków Klubu Miłośników Filmu, na którym wyświetlono film „Miszmasz czyli kogel mogel 3”.
Zapewne wszyscy pamiętają dwie poprzednie części hitu sprzed lat: „Kogel mogel” oraz „Galimatias czyli kogel mogel 2”. Filmy stały się niemal kultowe, a wiele cytatów z nich weszło do języka potocznego. W 1988 roku poznaliśmy losy Kasi, dziewczyny ze wsi, która zamiast wyjść za mąż jak każą rodzice, woli uciec na studia do stolicy. Po trzydziestu latach wracamy do bohaterów, by sprawdzić, jak wygląda ich życie.
Paweł Zawada jako plantator marihuany, jego egzotycza druga żona, pani Wolańska - sex coach i to wszystko w rytm przebojów disco polo... Czy to jeszcze śmieszne czy już kiczowate?
W ocenie klubowiczów komedie z dawnych lat, choć przedstawiały inne realia, miały niezaprzeczalnie swój wyjątkowy klimat. Trzecia część jest niestety nieudolną próbą „doklejenia” dalszej historii. Doklejenia, bo choćby nie wiadomo jak się starano, to widać, że trzecia część nie do końca pasuje do poprzednich. Film „da się” obejrzeć , momentami można się nawet pośmiać ale czegoś w nim brakuje. „Miszmasz" ogląda się miło, lekko i przyjemnie ale zdecydowanie wystarczy to zrobić tylko raz. Na uwagę zasługuje w nim podkreślenie wad narodowych polaków - zaściankowości, nałogów, zawiści wobec sąsiadów, które najczęściej śmieszą ale niestety nadal są mocno zakorzenione w społeczeństwie. Patrząc na poszczególne postacie w filmie momentami nie wiadomo kto jest kim. Wspominając poprzednią obsadę i porównując z obecną, widać nacisk położony na młodych aktorów. Owszem dajmy im szansę ale to „stara gwardia” po prostu „robi” ten film.
Agnieszka Urbanek