18 lutego 2020 r. w Filii nr 6 – Centrum Multimedialnym odbyło się kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym rozmawialiśmy o książce Marty Fox „Ten pierwszy raz w Ornecie”.
Marta, główna bohaterka powieści, jest kobietą spełnioną. Ma kochającego męża, syna, wymarzony dom i pracę. Ciekawość świata, możliwości jakie niesie internet i być może chęć zdobycia poklasku sprawia, że Marta chwali się swoim dorobkiem fotografa amatora na koncie w serwisie społecznościowym. Jedna fotografia, błysk przeszłości i w kimś innym budzi się wspomnienie i pada pytanie „czy to Ty?”. Nagle okazuje się, że wydarzenia sprzed trzydziestu lat są wciąż w pamięci a szyfonowa kwiecista sukienka z tamtych lat nadal jest w szafie. Pomaturalna radość, wakacje u dziadków, lato pełne beztroski, pierwszych uniesień i miłości kontra spokojne, poukładane życie dwojga ludzi, odchowane dziecko, stała praca, dom pełen miłości i troski - Marta będzie musiała wybrać między przeszłością a teraźniejszością.
W opinii klubowiczek książkę dobrze się czyta, ale nie jest porywającą lekturą. Pomysł na powieść był trafiony ale zabrakło go na zakończenie. Być może, w założeniu autorki, „Ten pierwszy raz w Ornecie” to pochwała codzienności, monotonii, ale według klubowiczek - również nudy w związku. Czytelniczki stwierdziły też, że zakończenie było zbyt proste i pozostawiało pytanie, czy są jeszcze tacy mężczyźni czy to tylko wymysł autorki. Książka natomiast, według klubowiczek, sygnalizuje jeden z problemów współczesnego świata - anonimowości lub jej braku w sieci. Umieszczanie zdjęć na portalach społecznościowych, ujawnianie powiązań rodzinnych pozwala na wyśledzenie niemal każdego. Chwalenie się swoim szczęściem, rodziną może sprowokować podglądanie, osaczenie lub nawet nękanie.
Powieść Marty Fox pokazywała, jak bohaterka poradziła sobie z niedokończonymi wątkami z przeszłości. Próbowała też odpowiedzieć na pytanie czy przeszłość można definitywnie zamknąć. W trakcie spotkania każda z uczestniczek opowiedziała, jak zareagowałaby na takie obudzone wspomnienia i na kontakt z pierwszą miłością. Spotkanie podsumowano stwierdzeniem, że najważniejsze jest tu i teraz. Gdybanie nie prowadzi do niczego dobrego. Przeszłość już była, nie cofniemy czasu. Przyszłość niebawem nadejdzie ale jej nie przewidzimy. Żyjmy tu i teraz, teraźniejszością i dniem dzisiejszym bo kto wie, co przyniesie jutro...
Na kolejne spotkanie zapraszamy 17 marca 2020 roku.
Agnieszka Urbanek