8 stycznia 2019 r. w Filii nr 6 - Centrum Multimedialnym odbyło się kolejne spotkanie Klubu Miłośników Filmu, podczas którego obejrzano film „Ostatnia rodzina” w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego.
Film jest opowieścią o Zdzisławie Beksińskim - fotografie, rzeźbiarzu, malarzu i grafiku i jego najbliższych. Na pozór Beksińscy to zwykła rodzina: matka, ojciec, syn i dwie babcie. Ojciec Zdzisław - wybitny artysta, który potrzebuje czasu dla siebie i swojej twórczości. Syn Tomasz - ze skłonnościami autodestrukcyjnymi, z kilkoma próbami samobójczymi na koncie. Babcie: Stanisława Beksińska i Stanisława Stankiewicz - niegdyś uwielbiane i kochane, teraz schorowane i wymagające opieki. I dopiero na końcu matka, Zofia Beksińska - wykształcona, piękna kobieta, bez słowa skargi zajmująca się domem, która swoją miłością „spina” tę rodzinę w całość. A także ich codzienne życie, będące tłem dla wybitnej twórczości Beksińskiego.
W opinii klubowiczów film wart jest obejrzenia. Niestety, według nich za mało jest w filmie Matuszyńskiego wątków związanych z twórczością Beksińskiego, z procesem powstawania jego dzieł, z samymi obrazami. Reżyser przedstawił artystę bardziej z prywatnej perspektywy, ukazując trudne relacje między członkami rodziny. Pod jednym dachem aż roiło się od indywidualistów. Każdy miał swój świat. Każdy był odrębną jednostką. Każdy był nieprzeciętnie inteligentny. W filmie bardzo raził klubowiczów brak szacunku w stosunku do osób starszych. Niezrozumiały był też brak bliskości pomiędzy bohaterami. Nawet w obliczu tragedii, jaką jest śmierć najbliższych, bohaterowie nie potrafią tak po prostu zwyczajnie się do siebie przytulić. Malarz z perspektywy widza jawi się również jako osoba zafascynowana nowościami. Pieniądze za obrazy sprawiały, że nowoczesne sprzęty (aparat, kamera, kasety) były dla niego łatwo dostępne. Ale używanie tych sprzętów w każdej sytuacji, filmowanie bliskich w intymnych sytuacjach, nagrywanie współrozmówców bez ich wiedzy, fotografowanie każdej rzeczy, było przesadą i niezdrową fascynacją. Egoizm i brak empatii, nawet w obliczu śmierci, to tylko jedno z bardziej rażących zachowań wybitnego artysty. Zdzisław Beksiński w opinii uczestników spotkania był osobowością jednocześnie wspaniałą i niezrozumiałą.
Na kolejne spotkanie Klubu Miłośników Filmu zapraszamy 12 lutego 2019 roku.
Agnieszka Urbanek