„Chcesz być szczęśliwy przez chwilę? Zemścij się. Chcesz być szczęśliwy na zawsze? Przebacz.”
Tymi słowami Henriego Lacordaire zaczyna się książka Katarzyny Enerlich „Czas w dom zaklęty” i tymi słowami 25 kwietnia br. w Filii nr 4 rozpoczęło się kolejne, jubileuszowe spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Książki „Czwórka”, w Światowym Dniu Książki i Praw Autorskich.
Przytoczony cytat rozpoczął dyskusję o powieści, przedstawiającej historię Ruty, a właściwie historię jednej z czytelniczek. Akcja powieści osadzona jest w sennym mazurskim miasteczku, leżącym u podnóża zamku krzyżackiego. Jest to historia malarki, której dzieciństwo i młodość upłynęła w przeklętym domu, w sąsiedztwie zła, przemocy fizycznej i psychicznej. Traumatyczne przeżycia i toksyczne relacje z sąsiadką mają wpływ na całe życie bohaterki, a po latach przychodzi jej się na nowo z nimi zmierzyć.
Katarzyna Enerlich nie waha się poruszać trudnych tematów. Nie pomija przemocy, pseudopobożności, klątwy czy zrzucania przez księży sutanny. Pisze o codziennej hipokryzji, której nie dostrzegamy ze zwykłego wygodnictwa.
Powieść czyta się dobrze, pomimo tego, że napisana jest językiem poetyckim, pełnym metafor. To spotkanie z magicznym światem sztuki i jego symboliką, który jest doskonałym tłem dla powieści.
Zdaniem klubowiczów „Czas w dom zaklęty” jest książką przede wszystkim o wybaczeniu, jakże trudnym, ale i ważnym. Wybaczenie ma wielką moc. „Wybaczenie jest tym dla życia, co blady płomień świecy dla najgłębszej choćby ciemności” – pisze autorka w swojej powieści, umieszczając na łamach książki wiele życiowych mądrości. Uzmysławia nam, że nie możemy karmić swoich serc nienawiścią, lecz tylko „ludzie naprawdę silni potrafią wybaczać, bo ludzi małych nie stać na takie gesty”. Cytaty z książki są niczym drogowskazy jak żyć i postępować, pełne są uniwersalnych wartości i to one, zdaniem klubowiczów, są największą wartością powieści.
Autorka na kartach książki przestrzega zarazem, aby mieć świadomość wypowiadanych słów i brać za nie odpowiedzialność. Bo czasem mają moc niszczenia. Dodaje również, że nie warto rozsiewać zła pod żadną postacią, bo zło rodzi zło, a „wszystko dobre i złe, co dasz innym do ciebie wróci”.
Jak postąpią bohaterowie powieści? Czy będą tkwić w nienawiści? Czy będą na tyle silni, aby wybaczyć? Przeczytajcie sami.
Jak przystało na święto Książek i Róż klubowiczki obdarowane zostały czerwonymi różami i nowymi tytułami książek, o których będziemy rozmawiać już 23 maja o godz. 16.00. Będzie to książka Sylwii Trojanowskiej „Powiedz mi, jak będzie”.
Monika Król